Ustalenie nieważności umowy kredytu z elementem CHF. Sąd Okręgowy w Warszawie I C 776/16.
I. [Historia]
1. Wyrokiem z 2 czerwca 2017 r. Sąd Okręgowy w Warszawie I Wydział Cywilny w sprawie o sygn. akt I C 776/16 wydał wyrok, w którego sentencji ustalił nieważność umowy kredytu z elementem walutowym wraz z aneksem.
2. Zakwestionowana umowa dotyczyła kredytu denominowanego, a układ i treść wzorca wskazuje, że był on stosowany przez Powszechną Kasę Oszczędności Bank Polski S.A. w Warszawie [„PKO BP”].
3. Powództwo odnosiło się tylko i wyłącznie do ustalenia nieważności umowy, wpisane zostało w ramy art. 189 Kodeksu postępowania cywilnego [„k.p.c.”] oraz art. 3851 i n. Kodeksu cywilnego [„k.c.”].
4. Strona powodowa zakwestionowała szereg postanowień wzorca, przy czym z punktu widzenia rozstrzygnięcia najistotniejsze były te dotyczące przeliczenia wierzytelności po kursie kupna (wypłata, § 5.4. i § 5.3.1.) oraz sprzedaży (spłata, § 13.3.).
5. Sąd I instancji podzielił stanowisko strony powodowej co do abuzywnego charakteru kwestionowanych postanowień, a w konsekwencji uznał, że bez nich umowa nie może być wykonywana, zatem jest nieważna
II. [Interes prawny]
6. Sąd I instancji trafnie przyjął, że strona powodowa posiada interes prawny w dochodzeniu ustalenia nieważności umowy. Wykazanie tego interesu, w świetle art. 189 k.p.c., jest konieczne do uwzględnienia żądania.
7. W orzecznictwie oraz doktrynie przyjmuje się, że interesu prawnego nie posiada podmiotu, który może wystąpić z roszczeniem, które konsumuje żądanie ustalenia, np. z żądaniem zapłaty środków uiszczonych na podstawie nieważnej czynności prawnej. Ten pogląd wynika z tego, że rozstrzygając o zasadności żądania zapłaty, sąd i tak musi przesądzić kwestię ważności czynności prawnej.
8. Problem żądania ustalenia wywodzonego z art. 189 k.p.c. w sprawach dotyczących kredytów z elementem walutowym wynikał z tego, że zamiast żądania ustalenia mogli żądać od razu zwrotu środków pobranych na podstawie wadliwych klauzul, zatem w ocenie sądów przysługiwało im dalej idące roszczenie.
9. „Nowość” omawianego orzeczenia polega na tym, że sąd uznał, że inicjujący proces wykazali posiadanie interesu prawnego. Odrzucił tym samym argumentację zawartą w wyroku Sądu Najwyższego z 19 marca 2015 r. [IV CSK 362/14, www.sn.pl], stanowiącego oś argumentacji banków, sprowadzającą się do tego, że ewentualny stan niepewności ustał z chwilą spłacenia każdej z rat – wówczas bowiem dochodziło do konkretyzacji kursu; kredytobiorcom przysługuje zaś roszczenie o zapłatę, jeżeli wykażą wadliwość zastosowanego kursu.
10. Sąd I instancji zwrócił uwagę, że powodowie nie twierdzili, że bank jest im winny jakąkolwiek kwot, zatem nie sposób przyjąć, by przysługiwało im dalej idące roszczenie. W tym miejscu pojawia się pytanie, jak to stanowisko procesowe zostanie przełożone na ewentualny proces z powództwa banku i kwestię przedawnienia – czy stanowi ono uznanie długu (art. 123 § 1 pkt 2 k.c.)?
11. Abstrahując od tego stanowiska, stanowiącego akceptację strategii przyjętej w pozwie, kredytobiorcy mają interes w żądaniu ustalenia nieważności umowy z uwagi na to, że w dalszym ciągu pobierane są od nich raty; należy przy tym uwzględnić sposób w jaki wykonywana jest umowa – pobieranie środków następuje z rachunku bankowego, na podstawie nieodwoływalnego pełnomocnictwa dla banku do dysponowania środkami zgromadzonymi na wskazanym rachunku. Istnieje zatem stan niepewności w zakresie tego, czy kredytobiorcy powinni spłacać kredyt (powinny od nich być pobierane środki), a jeżeli tak to w jakiej wysokości. Żądanie ustalenia jest o tyle trafne, że przy jego redagowaniu wprost jest wyrażony skutek orzeczenia, określony w sentencji wyroku. Nie trzeba go odszukiwać z uzasadnienia, a zatem możliwość uników przeciwnika przy stosowaniu się do rozstrzygnięcia jest w tym zakresie ograniczona.
12. Co do rat już zapłaconych interes prawny jest konsumowany przez przysługujące kredytobiorcom roszczenie o zapłatę. Jednakże w dalszym ciągu istnieje stan niepewności co do przyszłych świadczeń. Ten stan niepewności co do należności jeszcze niespłaconych, uzasadnia sformułowanie żądania o ustalenie, wywodzonego z art. 189 k.p.c.
III. [Indywidualne uzgodnienie]
13. Sąd I instancji trafnie uznał, że poszczególne, kwestionowane postanowienia nie były indywidualnie negocjowane. Bank w tym zakresie nie sprostał ciężarowi dowodu (art. 3851 § 4 k.c.); nawet jego pracownica zeznała, że poszczególne klauzule nie mogły podlegać żadnym modyfikacjom.
14. Sąd I instancji trafnie zwrócił uwagę na to, że wybór rodzaju kredytu, czy to PLN + WIBOR, czy CHF + LIBOR, indeksowanego, denominowanego, w jenach, frankach, euro nie stanowi o indywidualnym negocjowaniu umowy.
15. Trzeba też zwrócić uwagę na to, że nawet taki wybór nie oznaczał możliwości negocjowania poszczególnej klauzuli, czy to dotyczącej przeliczenia przy wypłacie, czy spłacie kredytu. Zasady ustalania kursu nie mogły być w żaden sposób zmieniane, nie można było w ich zakresie wprowadzić jakiejkolwiek modyfikacji.
IV. [Główne świadczenia]
16. Ocena sądu I instancji w zakresie charakteru klauzul przeliczeniowych jest moim zdaniem błędna. Uznano bowiem, że nie stanowią one głównego świadczenia stron, gdyż dotyczą one tylko waloryzacji. Jedynie na marginesie zaznaczono, że nawet gdyby zakwalifikować je jako główne, to i tak zostały sformułowane w sposób niejednoznaczny.
17. Uważam, że kwestii klauzul przeliczeniowych nie można sprowadzać jedynie do aspektu waloryzacji. Waloryzacja musi być ustalana na podstawie czynników obiektywnych, a nie podstawie dowolnych decyzji jednej (silniejszej) strony stosunku prawnego i ma zapewniać zachowanie wartości wierzytelności w czasie.
18. Dlaczego moim zdaniem klauzule przeliczeniowe należy zakwalifikować do głównych świadczeń stron? Wynika to z mechanizmu, jaki zastosowano przy kredytach z elementem walutowym. To nie jest tylko sposób wykonania zobowiązania, to nie jest wyłącznie waloryzacja. Elementem indeksacji czy denominacji służy do określania wzajemnych świadczeń stron.
19. Przy kredycie indeksowanym początkowo kwota udostępnianych środków wyrażona w złotych polskich przeliczana jest na franki szwajcarskiej po kursie kupna. Od kwoty wyrażonej we frankach szwajcarskich naliczane i ustalane było oprocentowanie, a zatem wynagrodzenie banku za udostępnienie środków. Oprocentowanie stanowi, zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy – Prawo bankowe [„p.b.”], postanowienie przedmiotowo istotne w ramach umowy kredytu. Co więcej zastosowanie przeliczeń było konieczne do określenia wartości miesięcznej raty, którą kredytobiorca jest obowiązany uiszczać. Zgodnie zaś z art. 69 ust. 1 p.b. kredytobiorca zobowiązany jest zwrócić bankowi kwotę udostępnionych środków wraz z oprocentowaniem oraz prowizją.
20. Przy kredycie denominowanym początkowo kwota udostępnianych środków wyrażana jest w CHF, a kurs kupna służy do przeliczenia tej wartości na PLN. Mechanizm zatem służy do określenia udostępnianej kwoty, kwoty przekazywanej kredytobiorcy (faktycznie tej, o którą wnioskował). Służy też do ustalenia wartości, którą kredytobiorca ma bankowi zwrócić.
21. Zatem klauzule przeliczeniowe to nie tylko sposób spełnienia świadczenia przez kredytobiorcę, to także istotny element całego stosunku prawnego, warunkujący chociażby – jak twierdzą banki i Sąd Okręgowy w Warszawie w omawianym wyroku – zastosowane oprocentowania opartego na stawce LIBOR (choć ostatnio sędzia w jednej z prowadzonych przez nas spraw słusznie zwrócił uwagę, że to, że strony nie umówiłyby się o oprocentowanie korzystne dla konsumenta, nie oznacza, że nie można było się umówić o LIBOR przy kredycie złotówkowym).
22. Kolejna kwestia dotyczy tego, czym są zyski banku wynikające ze stosowanych różnic kursowych. Moim zdaniem – zakładając, że rozróżnienie na kurs kupna/kurs sprzedaży ma jakąkolwiek kauzę – należy te zyski traktować jako prowizję, stanowiącą element wynagrodzenia banku. Prowizja również jest elementem przedmiotowo istotnym umowy kredytu (art. 69 ust. 1 p.b.).
23. Pojawia się też pytanie, zakładając, że klauzule przeliczeniowe to tylko waloryzacja, ile razy (jak często) można waloryzować świadczenie. Przy umowach kredytów indeksowanych lub denominowanych ta waloryzacja pojawia się na każdym kroku, już przy wypłacie kredytu (1), następnie określeniu wartości raty kapitałowo-odsetkowej z uwzględnieniem zmiennego oprocentowania (2) i następnie przy spłacie i stosowanym przy niej kursie sprzedaży (3).
24. Trafnie sąd I instancji zwrócił uwagę, że zakwestionowanie klauzul przeliczeniowych powoduje utratę sensu całego mechanizmu denominacji, który w tym zakresie nie nadaje się do wykonania. Brak jest bowiem możliwości uzupełnienia, czy też zastąpienia wadliwych postanowień.
V. [Dobre obyczaje i rażące naruszenie interesów konsumentów]
25. W ocenie sądu I instancji kwestionowane przez stronę powodową postanowienia należało uznać za sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające interesy powodów. W tym zakresie zatem nie ma sensu powielać czy komentować w całości argumentacji przedstawionej w uzasadnieniu, zwrócę jedynie uwagę na dwie kwestie.
26. Pierwsza dotyczy odniesienia się przez skład orzekający do wyroków Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w zakresie banków innych niż pozwany. Fakt umieszczenia klauzuli wydanej wobec innego przedsiębiorcy niż pozwana w rejestrze postanowień uznanych za niedozwolone, o którym mowa w dawnym art. 47945 § 2 k.p.c. stanowi bardzo ważną wskazówkę interpretacyjną, także dla sądów powszechnych rozstrzygających sprawy indywidualnie.
27. Druga dotyczy przesłanki „rażącego naruszenia interesów”; treść art. 3851 § 1 k.c. jest niezgodna z brzmieniem art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG, który stanowi, że warunki umowy mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy, praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. Zatem – mając na uwadze obowiązek prounijnej wykładni art. 3851 § 1 k.c. – nie ma znaczenia podkreślany przymiotnik „rażący”.
28. Ta przesłanka w ramach art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG w rzeczywistości ma dwa elementy: pierwszy to znaczące ukształtowanie praw i obowiązków, które objawia się w ramach jednostronnego, dowolnego uprawnienia banku do kształtowania kursów; drugi to szkoda dla konsumenta, która to szkoda może być jakakolwiek; na pewno nie musi być wysoka.
VI. [Podsumowanie]
29. Omawiane orzeczenie należy ocenić pozytywnie, choć znajdują się w nim stwierdzenia niezasługujące na aprobatę. Wpisuje się ono w linię rozstrzygnięć podważających nie tylko same klauzule przeliczeniowe, ale całe umowy, właśnie z uwagi na wadliwość mechanizmu indeksacji lub denominacji.
30. Pojawia się pytanie, czy skutek nieważności jest pożądany z ekonomicznego punkt widzenia; sprowadza się ono do tego, czy lepiej mieć w dalszym ciągu obowiązującą umowę kredytu, tylko że bez elementu CHF oraz roszczenie o zwrot dotychczas nadpłaconych środków, czy nieważną umowę kredytu i konieczność jej rozliczenia, polegającą na żądaniu wszystkich wpłaconych dotychczas środków, ale też z możliwą akcją zaczepną banku.
31. Przy nieważności najprostsze rozwiązanie to wzajemny zwrot świadczeń (art. 410 § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c.), przy czym zobowiązanie banku z uwagi na jego związek z działalnością gospodarczą (art. 118 k.c.) uległoby przedawnieniu (oczywiście trzeba pamiętać o zarzucie!).
32. Jednak pojawiają się głosy, że bankowi przysługuje wynagrodzenie za korzystanie przez kredytobiorców z kredytu „za darmo”, a nawet odszkodowanie. W tym zakresie, oceniając takie żądania nie można zapominać kto doprowadził do takiego stanu rzeczy. To przecież bank tak ukształtował wzorzec, że umowa, która miała go inkorporować okazała się nieważna. Nie jest to kwestia przyczynienia się banku, a doprowadzenia swoim zawinionym działaniem do takiego stanu rzeczy.
33. To bank był twórcą wadliwego wzorca, zatem powinien ponieść konsekwencje swego działania, nawet surowe. Zwłaszcza, że to bank, instytucja finansowa, przez lata mógł korzystać ze środków swoich klientów, pobieranych w zawyżonej wysokości. Na zasady współżycia społecznego nie może powoływać się podmiot, który sam swoim działaniem naruszał te zasady.
Link do wyroku (I C 776/16 ): https://drive.google.com/file/d/1aoSzSs7LeU7GPohyQ_X81KxsVsbc02DA/view
Bardzo ładny komentarz. Dziękuję. Tutaj umieściłem wyrok z możliwością podania linka do poszczególnych akapitów. Może być pomocne przy komentowaniu: http://styczynski.blogspot.com/p/i-c-77616-pko-bp.html
Jedna uwaga na temat „korzystania przez kredytobiorców z kredytu”. Kredytobiorca korzystał z kredytu do momentu zapłaty przez bank za mieszkanie t.j. w pierwszej fazie umowy kredytu (Bączyk, 1999). Po wykorzystaniu, z kapitału korzysta sprzedawca mieszkania, a kredytobiorca korzysta z mieszkania.
Kwestia natury umowy kredytu jest jednym z bardziej niezrozumiałych elementów obrotu gospodarczego. Podjąłem się próby analizy tego zakresu. Tutaj znajdują się wyniki mojej pacy: https://styczynski.blogspot.com/search/label/natura%20kredytu
jeszcze jedna uwaga: komentowałem ten wyrok: http://styczynski.blogspot.com/2017/11/sad-jest-od-sadzenia-nie-od-studiowania.html Jest niebezpieczeństwo, że w apelacji PKO BP podniesie argumenty „walutowości” umowy. Wygląda na to że pełnomocnik wywodził, że jest to umowa złotowa. To prowadzi do ryzyka „arbuza wekslowego” jak w wyroku II CSK 803/16: http://styczynski.blogspot.com/2017/10/teatr-sporu-sadowego-na-przykadzie-ii_19.html